Kiedy żona wyszła, wykorzystałem i uczciłem soczysty tyłek jej koleżanki.Kuszący smak zakazanego owocu, przerwany jedynie niespodziewanym powrotem.Wywiązała się dzika, niewypowiedziana umowa między małżonkami a przyjaciółmi, dodająca szczypty rygoru do naszej rutyny.